Strony

piątek, 6 stycznia 2017

Une partie

Nieprzyjemny szum wiatru wdzierał się do pokoju przez lekko uchylone okno. Wolną rękę ułożyłeś wygodnie pod głową i poprawiając włosy, zerknąłeś na brunetkę, która wcale nie powinna leżeć w Twoim hotelowym łóżku; pierwszy raz od pięciu lat spędziłeś noc z obcą Ci zupełnie kobietą, zdradzając przy tym swoją partnerką. Zsuwając z torsu jej drobną dłoń, wstałeś po cichu z łóżka i spoglądając na twarz w lustrze, zrozumiałeś, że przydałoby Ci się porządne stłuczenie na kwaśne jabłko. Podnosząc z podłogi koszulę z czerwonymi wstawkami, którą znalazłeś przy drzwiach balkonowych, usłyszałeś głośny jęk wydobywający z jej pełnych ust, pomalowanych wczoraj zamrożonym, delikatnym odcieniem beżu. Jedyne na, co od razu zwróciłeś uwagę to odcień jej tęczówek; różniły się od tych, które widziałeś na codzień. Tajemnicza zieleń przeplana z ciemnym brązem zrobiła na Tobie takie wrażenie, że poczułeś się niczym, jak zahipnotyzowany, który stracił ochotę na ucieczkę.

Witaj nieznajoma...


***
Po otworzeniu oczu, nie miałaś zielonego pojęcia, gdzie jesteś i w jaki sposób tutaj trafiłaś. Przeciągając się na łóżku, naciągnęłaś na zziębniete ciało kołdrę w kolorową kratę. Rozglądając się po pokoju, natrafiłaś wzrokiem na wpatrującego się w wschód słońca mężczyznę, który wcale nie przypominał bogatego, siwego pana, którego kartka z adresem wylądowała w zapełnionym koszu na śmieci. Unosząc się powoli, zobaczyłaś jego obcą Ci do tej pory twarz z kilkudniowym zarostem i nieobecnym wzrokiem niebieskich tęczówek. Momentalnie twoją uwagę przykuła srebrna obrączka znajdująca się na jednym z wytatuowanych palców. Twoja ochota na ucieczkę wzrosła jeszcze bardziej.

Witaj nieznajomy...
***
Zabierając z szafki nocnej zegarek, słuchawki i portfel, z zainteresowaniem zacząłeś przyglądać się brunetce, przy której zapomniałeś o swojej narzeczonej. Ściągając z oparcia fotela marynarkę, zerknąłeś na malujące się na jej twarzy zaskoczenie i podczas wiązania granatowych sznurówek, stanęła przy Tobie owinięta kocem, zabierając leżącą obok Ciebie sukienkę.

-Mnie tutaj nie powinno być. -szepnęła, przełykając nerwowo ślinę.

-Też tak uważam, ale jesteś i nic już nie zmienisz. -mruknąłeś, wpatrując w stary wazon. -Pamiętasz coś?

-Jedyne, co pamiętam to tylko wyjście z klubu. -spojrzała uważnie na Ciebie po raz pierwszy.

-Antoine. -wyciągnąłeś dłoń w jej stronę. -Spokojnie, nie okradłem Cię.

-Laura. -odpowiedziała szybko. -Nie przejmuj się, o nic Cię nie oskarżam.

-Nigdy więcej się nie spotkamy. -dotknąłeś zimnego ramienia, całując ją w policzek.

-Nie martw się, nikt się o tym nie dowie, możesz dalej ukrywać zdradę przed swoją ukochaną. -wskazała na część biżuterii.

-To skomplikowane. -wypowiedziałeś cierpko. -Szczęścia!

Żegnaj, nieznajoma...

***
Ubierając się pośpiesznie, wsunęłaś stopy w wysokie, metaliczne szpilki. Wystraszona wrzuciłaś wszystkie swoje rzeczy do niewielkiej torebki i związując długie włosy w luźny warkocz, zobaczyłaś pod swoimi nogami białe pudełeczko z długą, czerwoną wstążką. Po uchyleniu wieczka, zobaczyłaś naszyjnik z trzema elementami w odcieniu żółtego, białego i różowego złota. Wybiegając z pokoju, chciałaś oddać właśność właścicielowi, ale przed ostatnią windą spotkałaś go w towarzystwie niższej od Ciebie kobiety, z którą łączyło go znacznie więcej niż jedna noc, z której nic nie pamiętałaś. Twoją pamięcią zajęło się mocne whisky, serce chciało pamiętać, a rozum żądał zapomnienia o mężczyźnie, z którym spędziłaś niewielką część dwudziestego czwartego lipca.

Żegnaj nieznajomy...
💌
Żegnaj, warto było poznać Twoje imię!


13 komentarzy:

  1. czyli już nie do końca tacy nieznajomi...
    czekam niecierpliwie na ciąg dalszy, bo zapowiada się doprawy wyjątkowa historia❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca, ale jedyne, co o sobie wiedzą to tylko imiona. Będę się starała, aby do samego końca była to historia wyjątkowa.

      Usuń
  2. ehh warto było to tutaj zajrzeć �� po jakże emocjonującym dniu zdecydowanie to świetnie pasuje. ma w sobie coś, co mi się podoba ���� na przykład kolejna część �� Laura chyba sama się zaskoczyła ehh kobiety.

    ściskam, ret.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobiety zawsze tak reagują, a bohaterce wcale się nie dziwię. Ściskam ;*

      Usuń
  3. Melduję się i tu!
    Rozdział rewelacja, widzę, że zaczynasz tą historię z bardzo wysokiego pułapu ^^
    Cóż, już tacy w pełni nieznajomi to nie są... ale coś czuję, że to będzie niezwykle intrygująca znajomość. Jestem ciekawa, ja kto się potoczy.
    Bardzo podoba mi się sposób, w jaki opisujesz ich historię. Naprawdę przyjemnie się czyta, aż chce się więcej :)
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądziłam, że kiedyś dostanę taką opinię, dziękuję Ci ślicznie! Więcej być może pod koniec miesiąca albo dopiero w lutym.
      Buziaki ;*

      Usuń
  4. Rozdział ujął moje serce, naprawdę. Szykuje się bardzo ciekawa, i nietypowa historia, dlatego jestem jeszcze bardziej nakręcona na kolejny rozdział. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę Ci na słowo :D Chciałam, żeby to była historia dość niespotykana, której nie spotyka się codziennie.
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  5. "Znajomość" mogła zakończyć się właśnie w tym momencie. Może już nigdy się nie zobaczą? Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjny rozdział!
    Jestem ciekawa tego co wydarzy się dalej.
    Życzę weny i do zobaczenia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydarzy się wiele, niespodziewanych wydarzeń, które mogą zaskoczyć i mnie, i Was.
      Pozdrawiam ;*

      Usuń